W typowej pracy, jak książka czy broszura, zamiana tekstu na krzywe jest całkowitym anachronizmem!

Pamiętajmy, że font wyświetlony na ekranie lub wydrukowany na papierze powinniśmy nazywać krojem pisma, a „font” to jedynie jego elektroniczny opis, dostępny w pliku OFT lub TTF Jednak nawet zawodowcy stosują te terminy zamiennie. Natomiast nazwanie kroju pisma czcionką jest już pewnym nieporozumieniem. Bo jak wiadomo „czcionka to takie małe metalowe słupki, którymi można strzelać z procy”. (R. Chwałowski, typografia.info/artykuly/proca).

Oczywiście rozmawiając z klientem-amatorem, nie mówmy „krój pisma”, możemy się nie dogadać.

InDesign praca z fontami Variable Fonts

Nowym rozwiązaniem w świecie fontów jest technologia Variable Fonts. Font zmienny to format OpenType, który zawiera nową technologię o nazwie „Wariantowe fonty OpenType”. Te pliki fontów, opracowane wspólnie przez cztery najbardziej wpływowe firmy technologiczne Google , Apple , Microsoft i Adobe zawierają ogromną ilość dodatkowych danych w porównaniu z przeciętnym fontem OpenType. W praktyce oznacza to, że w jednym pliku może być zawarta cała rodzina danego kroju pisma, a zastosowana w programie graficznym (np. InDesign) funkcja Variable Fonts (font zmienny) pozwala dostosować grubość, szerokość i pochylenie czcionki podczas pracy. Pozwala to na większą elastyczność w procesie projektowania. Variable Fonts mogą być używane do drukowania, ale szczególnie przydatne w Internecie i formatach cyfrowych, znacznie skracając czas ładowania strony (jeden plik zawiera wszystkie wersje kroju pisma).

Fontów kompatybilnych z technologią Variable Fonts z każdym dniem przybywa. Można więc przyjąć, że za kilka lat będzie to standard na rynku fontów.

Na razie jednak trzeba zwracać uwagę na ikonkę „Var” pojawiającą się przy nazwie kroju pisma.

Czy fonty przed wysłaniem pracy do druku należy zamieniać na krzywe (Ctrl+Shift+O)?

Zdecydowanie nie! Od pojawienia się na rynku fontów w technologii OTF (ok. roku 2000), problemy z „sypiącymi się” fontami praktycznie zniknęły. Oczywiście sytuacje, w których jest to konieczne. Jest to choćby projekt logotypu czy znaku graficznego.

Na krzywe zamieniamy też teksty w projektach opakowań i etykiet, zwłaszcza gdy spodziewamy się, że drukarnia będzie chciała dostosować nasz projekt do konkretnych wymagań technologicznych, np. wykonać zalewki czy skorygować kolorystykę pracy. Zawsze jednak wymaga to konsultacji z drukarnią.

opracowanie: Marianna Paszkowska

42adobe InDesign poradnik